„Mamo, mamo, będziesz miała z nami zajęcia? Bo ja bym chciała o rekinie”.
I jak sobie Młodzież zażyczyła, tak było:)
W tym tygodniu, dzięki usilnym namowom mojej córy, przemierzaliśmy morza i oceany. Pierwsze zajęcia dotyczyły różnych morskich stworzeń, kolejne zaś skupiły się na niewątpliwie barwnej postaci, jaką jest Rekin Romuś (IKEA).
Przeprowadzone zajęcia okazały się bardzo udane, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami aktywnościami, które mogą złożyć się w kompletny scenariusz profilaktycznych, logopedycznych zajęć grupowych.
Temat: Rekin
Grupa wiekowa: 1-3 (żłobek) oraz 3-6 (przedszkole)
Czas trwania zajęć: ok. 20 – 30 minut
Akcesoria:
Pluszowy rekin (IKEA) + ewentualnie niebieskie balony, rekiny artykulacyjne, opcjonalnie 2-3 niebieskie worki na śmieci, karty i rekiny do ćwiczeń fonacyjnych, obrazki przedstawiające dziecko, mamę, tatę, babcię i dziadka rekina, zielona bibuła pocięta na cienkie paseczki.
Wykorzystane utwory:
„Hej Ho, hej ho” – Trening Słuchowy Magdaleny Krawczun. Melodie, dźwięki, piosenki.
„Wysoko-nisko” – Trening Słuchowy Magdaleny Krawczun. Melodie, dźwięki, piosenki.
„Szybko, wolno” – Trening Słuchowy Magdaleny Krawczun. Melodie, dźwięki, piosenki.
„Adios, adios” – Pan od Logorytmiki (piosenka aktualnie niedostępna)
„Baby Shark” – Mini Bambini TV
„Nadmorskie odgłosy” – Vademecum przedszkolnych zabaw. LATO, Bliżej Przedszkola
Piosenka na przywitanie, czyli „Przyszła Pani Hej Ho”.
Zajęcia zawsze zaczynam tą samą piosenką. Witamy się do utworu „Hej Ho” z płyty Trening Słuchowy Magdaleny Krawczun. Tu sprawdzi się każda inna „Przywitanka”. Warto jednak postarać się o to, by była ona oryginalna, charakterystyczna dla naszych zajęć.
Części ciała, czyli poznajcie Rekina Romusia.
Już samo pojawienie się Romusia wzbudza niemałe emocje. Każdy chce go dotknąć, przytulić… Nie da się ukryć, że w czasie epidemii, przynoszenie pluszaka do żłobka czy przedszkola może być mocno kłopotliwe, gdyż nie da się go zdezynfekować po każdych zajęciach. Zdecydowałam się na pokazanie go dzieciom, jednak mocno pilnowałam tego, by nikt oprócz mnie go nie dotykał i jeszcze tego samego dnia, zwierz wylądował w pralce, by być gotowym na kolejne zajęcia. Romuś nie podróżował też między przedszkolami. Obecnie trzymam się zasady – jedna placówka w jeden dzień.
Romuś może nam posłużyć jako rekwizyt wprowadzający dzieci w temat zajęć. Zaczynam od rzeczy prostych. „Co to?”- pytam, pokazując ostre zęby rekina. Najmłodszym maluchom oczywiście podpowiadam. Proszę, by pokazały swoje ząbki, by uśmiechnęły się szeroko. Następnie pytam o buzię (proszę, by dzieci szeroko otworzyły usta i powiedziały „aaa” jak u lekarza), język, oczy, nos… Pokazuję płetwy i pytam, do czego służą i czy my je mamy, co mamy zamiast nich. Dzieciom bardzo podoba się kwestia ogona. Kiedy już ustalimy, co to jest, proszę by sprawdziły czy one go mają. Prawie zawsze usłyszę, że tam, gdzie szukamy, to dzieci mają pupę😊
Rekin jest duży, więc możemy wykorzystać go do wprowadzenia pojęć mały i duży.
Ćwiczenia artykulacyjne, czyli kąpiel z rekinami.
Dużą popularnością wśród moich podopiecznych cieszą się minki artykulacyjne. Zazwyczaj przygotowuję ok. 12-14 ćwiczeń. Przeważnie pomoce wykonuję sama. Drukuję obrazki, wycinam je, następnie laminuję. Zdarza mi się też wykorzystać do tego papierowe talerzyki dostępne w różnych kształtach (np. w sklepach Pepco, Fying Tiger Copenhagen, Action) – wtedy przyklejam do talerzyków same buźki.
Na podłodze rozkładam, rozcięte na duże prostokąty, niebieskie worki na śmieci – to będzie nasza woda. Następnie pokazuję rekina, omawiam prezentowane przez niego ćwiczenie, zachęcam dzieci do wspólnego wykonania zadania, po czym odkładam pomoc na rozłożone worki. Po tych ćwiczeniach, na podłodze pojawia się całkiem pokaźna, ale na szczęście przyjazna, rekinia ekipa.
Ćwiczenia fonacyjne, czyli rekiny płyną na spacer.
Ostatnio bardzo mocno polubiłam ćwiczenia fonacyjne. Okazało się, że żłobkowicze słuchają w skupieniu, a czasem nawet próbują powtarzać słyszane samogłoski. Wybrałam prostą formę. Przygotowuję ścieżki, po których przechadzają się (lub, jak w tym przypadku, pływają) bohaterowie zajęć. Tym razem wybieramy się na dno oceanu.
Pierwsza karta przedstawia muszelki, niewielkie koralowce i rośliny. Na kolejnej napotykamy pierwszą przeszkodę – to rafa koralowa, którą musimy opłynąć. Następnie wpadniemy w wodorosty i będziemy musieli co rusz się z nich uwalniać. Na koniec mały slalom między rybkami.
Przygotowałam 6 rekinków, każdy z inną samogłoską na brzuszku. Prezentuję dzieciom samogłoskę, a następnie tłumaczę, jak będziemy operować głosem, kolejno:
długa samogłoska długa samogłoska kilka krótkich samogłosek krótkie samogłoski
dźwięk na jednej wysokości modulacja wznosząca i opadająca dźwięki na jednej wysokości na przemian dźwięk wysoki i niski
legato legato staccato staccato
Przedszkolakom, szczególnie tym starszym, możemy utrudnić zadanie: niektóre samogłoski wymawiamy bezgłośnie, inne szeptem, półgłosem lub głośno.
Koordynacja ręka-oko, czyli karmimy rekina.
Po spacerze rekiny zgłodniały i trzeba je koniecznie nakarmić. Tu z pomocą przychodzi „Głodny rekin”. Wydrukowałam rekina, korzystając z opcji „1 arkusz na 2 kartkach”, zalaminowałam i przykleiłam go do dużego, płaskiego pudełka, wycinając otwór na paszczę. Rybki wydrukowałam normalnie, a następnie jako „odbicie lustrzane”, wycięłam i zalaminowałam tak, by były dwustronne. Tak przygotowanymi przysmakami dzieci nakarmiły żarłacza:)
Uwaga! Każde dziecko dostało swoją rybkę, a zalaminowanie pomocy pozwoliło na ich dezynfekcję.
Ćwiczenia oddechowe, czyli zaplątani w wodorosty.
Do tych ćwiczeń przydadzą nam się paseczki, zielonej jak wodorosty, bibuły. Każde dziecko dostaje swoją wstążeczkę, którą po wykonaniu ćwiczeń wyrzuca. Utrwalamy prawidłowy tor oddechowy, czyli wdech nosem, wydech ustami. Dmuchamy na paseczki. Następnie możemy je wykorzystać do małej gimnastyki, która jednoczenie pozwoli utrwalić relacje przestrzenne. Trzymamy wodorosty rozciągnięte przed sobą, nad sobą, za sobą, wysoko, nisko, pomiędzy nogami, pod kolanem uniesionej nogi…
Kiedy prowadzisz zajęcia grupowe w przedszkolu, do którego chodzi twoje dziecko, okazuje się, że masz wyjątkowego konsultanta na pokładzie. Taki niespełna czterolatek potrafi już trafnie podsumować zajęcia i powiedzieć, co było strzałem w dziesiątkę, a co kompletnie się nie sprawdziło. I ja się tu dwoję i troję, żeby dzieciom zaimponować, wnoszę się na wyżyny kreatywności… A na pytanie „Co ci się najbardziej podobało w czasie dzisiejszych zajęć?” , pada odpowiedź „Jak nam przywiązałaś bibułę do kitek”. Dlatego warto jest mieć zapas bibuły:) Rzeczywiście, po skończonych ćwiczeniach, grupa poprosiła o dodatkowe paseczki. Dziewczynki przywiązywały je do kitek, a chłopcy wymachiwali nimi na wszystkie strony.
Ćwiczenia słuchowe, czyli wysoko – nisko, szybko – wolno.
To ćwiczenie dla grup najstarszych i na „lepsze czasy”, bo tu zazwyczaj występował pluszowy Rekin Romuś (nie zdezynfekujemy).
Chyba że rekina zastąpimy np. odpowiednio „ozdobionym” niebieskim balonem.
Dzieci siadają blisko siebie, tworząc okrąg. Będą sobie podawały maskotkę/balona zgodnie z tym, co usłyszą. Puszczamy utwór „Wysoko – nisko”. Gdy dzieci słyszą wysokie dźwięki, podają sobie przedmiot nad głową, gdy niskie – podają trzymając go przed sobą, możliwie nisko. Następnie puszczamy utwór „Szybko – wolno”. Dzieci podają sobie rekina analogicznie do tempa muzyki – szybko lub wolno. Zabawę możemy powtórzyć, mieszając polecenia, np. kiedy podajemy rekina szybko, to jednocześnie robimy to nad głowami, a gdy muzyka gra powoli przedmiot podajemy przed sobą…
Piosenka z pokazywaniem, czyli Baby Shark.
Przygotowałam obrazki od SuperSimple.com z członkami rekiniej rodziny do piosenki „Baby Shark”. Na Youtube dostępna jest polska jej wersja od Mini Bambini TV. Zaczęłam od wyjaśnienia dzieciom jakich gestów będziemy używać podczas piosenki i… w zasadzie nie musiałam tego robić, bo dzieci piosenkę doskonale znają i pokazywały nawet sprawniej ode mnie. Ostatnie wersy piosenki to „To już koniec”, więc możemy to wykorzystać jako zakończenie naszych zajęć, ale…
Żegnamy się, czyli hit na koniec.
Tak naprawdę, tu może się pojawić dowolna piosenka „na pożegnanie” – jestem pewna, że macie jakieś w swoich zbiorach:) U mnie hitem na hitami jest „Adios, adios” od Pana od Logorytmiki. Wymyśliłam do niego małą choreografię, podczas której dużo podskakujemy, a jak wiadomo w świecie przedszkolaka skakania nigdy dość:) Polecam, bo piosenka „robi robotę”. Uwaga! Jest to jednak utwór mocno pobudzający dzieci. Mam grupy, w których czasem z niego rezygnuję, bo widzę, że byłoby to dla nich za dużo. W tym tygodniu wykorzystałam w tym miejscu utwór z Vademecum zabaw przedszkolnych z Bliżej Przedszkola. Na początku utwór jest dość żwawy, ale w drugiej części autor zmyślnie przeszedł do muzyki relaksacyjnej, z szumem morskich fal w tle. Niektórym dzieciom taka chwila wyciszenia „na dywanie” była ewidentnie potrzebna.
Nie krzyczcie proszę, że dużo i na pewno nie uda się tego wszystkiego zorganizować podczas jednych zajęć:) Macie rację, ćwiczeń jest sporo, ale każda grupa ma swoją energię i potencjał, a ten materiał pozwoli Wam na „zaplanowaną improwizację”. Możecie wejść do grupy i wybrać aktywności, które waszym zdaniem będą odpowiednie dla tych, konkretnych dzieci.
Jeśli spodobały Wam się artykulacyjne rekinki, ścieżka do ćwiczeń fonacyjnych i głodny rekin, to możecie je znaleźć w sklepie w formie mini zestawu (jest tam jeszcze kilka aktywności, które dedykowane są na zajęcia indywidualne).
Mam nadzieję, że zaprezentowany materiał Wam się przyda. Jeśli macie jakieś pytania lub uwagi – zapraszam do komentowania.
A tymczasem ściskam Was bardzo serdecznie,
Wow, nieziemsko super zajecia
wow, nieziemska zabawa:)